Najlepszy kolagen na zmarszczki – jaki wybrałam?
Jakiś czas temu pisałam Wam o pierwszych zmarszczkach, które zauważyłam u siebie. Chociaż wiele osób uważa, że to istna walka z wiatrakami i nie da się zatrzymać czasu, ja postanowiłam chociaż spróbować. I o tym właśnie będzie mój dzisiejszy wpis – o tym jak walczyć ze zmarszczkami i nie tylko z nimi. Zapraszam do lektury.
Kolagen do twarzy
Zacznę od twarzy, bo to na tym obszarze zazwyczaj każda z nas skupia się najbardziej.
Kolagenu do twarzy używam już od jakiegoś czasu. Na początku był to zwykły krem z drogerii, jednak po wgłębieniu się w temat i po rozmowie z moją kosmetyczką zmieniłam go na kolagen naturalny w żelu. Jest dużo bardziej skuteczny, wynika to z rodzaju kolagenu i sposobu jego pozyskiwania. (Rodzaje kolagenu opisałam w osobnym wpisie). Zdecydowałam się na kolagen Collife Collagen White – poleciła mi go moja kosmetyczka.

Stosuję go już jakiś czas i jestem bardzo zadowolona. Efekty, jakie po nim zauważyłam są rewelacyjne. Twarz jest zdecydowanie bardziej gładka i elastyczna. Jest też bardziej jędrna i nawilżona (tutaj mogło też pomóc moje regularne picie dużej ilości wody, w ramach wyzwania, które podjęłam). Zmarszczki wydają się być spłycone, jakby bardziej wypełnione, a przez do mniej widoczne. Dotyczy to zwłaszcza tych poziomych na czole, w kącikach ust no i tych wokół oczu.
Aplikacja kolagenu
Sam kolagen aplikuje się bardzo łatwo. Buteleczka zawiera wygodną pompkę, która dostosowuje ilość kolagenu. Sam kolagen jest bardzo przyjemny i co ważne, nie czuję nieprzyjemnego, mocnego ściągania. Raczej jest to przyjemny chłód i lekkie uczucie napięcia, jak przy nakładaniu lekkiej maseczki.
Wystarczy nałożyć go na dość wilgotną, dobrze oczyszczoną (to bardzo ważne) skórę i lekko wmasować. Na początku chciałam jak najszybciej pozbyć się zmarszczek i nakładałam duże ilości, co powodowało rolowanie się kolagenu. Dlatego nie należy przesadzać z jego ilością. Po nałożeniu zazwyczaj odczekuję 15-20 minut i nakładałam krem. Rozszerzyłam też stosowanie na szyję i dekolt. Profilaktycznie, żeby walczyć z naszyjnikiem Wenus :).
Kolagen do ciała
Poza twarzą, zdecydowałam się także stosować kolagen na wybrane partie ciała. Głównie chciałam skupić się na udach i pośladkach. Żeby je dodatkowo ujędrnić i pozbyć się malutkich rozstępów, które tam niestety mam. Dodatkowo smarowałam nim też bliznę po wycięciu pieprzyka na boku. Teoretycznie mogłabym użyć tego samego kolagenu co do twarzy, ja jednak wolę mieć dedykowane kosmetyki do każdej partii ciała. Dlatego z tej samej firmy co kolagen do twarzy, kupiłam także kolagen do ciała Collife Collagen Black. Jest przeznaczony do ciała a dodatkowo zawiera melaninę. Podobnie jak na twarzy, stosuję go na wilgotne, czyste ciało. Przy smarowaniu wykonuję dodatkowo masaż ujędrniający.
Efekty? Jak przy twarzy, bardzo pozytywne. Kolagen odpowiednio nawilżył moje uda i pośladki, a dodatkowe ćwiczenia na te partie ciała sprawiły, że są teraz jędrne i gładziutkie. Świetny efekt. Jak z blizną? Na szczęście blizna była dosyć świeża (2 miesiące) więc kolagen zdał egzamin. Nie jest aż tak widoczna i przede wszystkim jest płaska, ledwo wyczuwalna pod palcami. Ja ją widzę, ale to dlatego, że wiem, że tam jest. Myślę, że dla innych jest niewidoczna lub prawie niewidoczna.
Jaka jest moja opinia o kolagenie Collife?
Jak najbardziej pozytywna. To jeden z tych produktów, które naprawdę mogą pomóc w utrzymaniu pięknej i gładkiej skóry. Ale żeby tak się stało, muszą być spełnione dwa warunki:
- Dobrej jakości kolagen a nie krem z dodatkiem kolagenu. Kolagen w małej ilości, często w formie nieaktywnej, jaki możemy znaleźć w popularnych kremach z drogerii, nie zadziała tak, jak tego oczekujemy. Dlatego wybierz lepiej krem kolagenowy lub żel kolagenowy z odpowiednim kolagenem.
- Ćwiczenia i dobra dieta. Nawet najlepszy kolagen na nic się zda, jeśli nic nie zrobimy poza nim. Pośladki nie staną się jędrne bez ćwiczeń, a dobrze nawilżona twarz potrzebuje dużej ilości wody, odpowiedniej diety i nienadużywania słońca, papierosów i alkoholu.
A co Wy myślicie o kolagenie? Stosujecie czy inaczej walczycie ze zmarszczkami?
Dodaj komentarz